Podróże zawsze kształcą, przekonali się o tym po raz kolejny bibliotekarze z powiatu zamojskiego, którzy 30 czerwca 2022 r. uczestniczyli w szkoleniu wyjazdowym zorganizowanym przez Książnicę Zamojską im. S. K. Zamoyskiego i SBP Oddział w Zamościu. W program wyjazdu świetnie wpisała się wystawa artystyczna inspirowana właśnie motywem podróży. Ekspozycja malarska prac Tamary Łempickiej stanowiła idealne zwieńczenie dnia, ale zanim wsiedliśmy do „pociągu” w Muzeum Narodowym na Zamku Lubelskim, wraz z Panem Piotrem Tokarczukiem – dyrektorem i Małgorzatą Pieczykolan – kierownikiem Działu Instrukcyjno-Metodycznego Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie zwiedziliśmy trzy prężnie działające filie nr 27, 38 oraz najnowszą 40. Każda z zaprezentowanych bibliotek, to propozycja nowoczesnych rozwiązań architektonicznych, funkcjonalnego wnętrza i pomysłowych aranżacji.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od osiedla Botanik i Filii 38, mieszczącej się przy ul. Relaksowej 25. Widząc wnętrze placówki nie można się oprzeć wrażeniu, że lokalizacja ta nie jest bez znaczenia i zobowiązuje – przestrzeń wyposażona została w elementy zachęcające do wypoczynku (wiszące fotele ”Bubble Chair”, miękkie pufy). Całość przełamuje nowoczesna, odważna kolorystyka. Bogata oferta filii skierowana jest do mieszkańców blokowisk zlokalizowanych wokół placówki: Obok książek, znajdziemy tutaj audiobooki wraz z kącikiem do słuchania, gry na konsolę, prasę, miejsce z wydzielonymi stanowiskami komputerowymi, zaś dla najmłodszych idealną przestrzeń w formie oryginalnego mini placu zabaw. O innowacyjnych rozwiązaniach architektonicznych i realizowanych w tej przestrzeni formach pracy z książką, opowiedziały nam bibliotekarki filii oraz Piotr Tokarczuk – Dyrektor MBP, z którym wyruszyliśmy do kolejnego punktu na mapie bibliotek lubelskich.
„Biblioteka na Poziomie” (Filia nr 40, ul. Sławin 20) – to zupełnie odmienna propozycja architektoniczna. Tym razem projekt zakładał zastosowanie stonowanej kolorystyki. Chłodną biel przełamuje naturalne drewno widoczne w odsłoniętej więźbie dachowej. Nie zrezygnowano natomiast z funkcjonalnych rozwiązań i stref wypoczynkowych (wnęki w regałach z pojedynczymi siedziskami, zaś na podwyższeniu specjalnie wydzielona strefa relaksu). Nadrzędnym założeniem ekstrawaganckiego projektu było stworzenie jasnej przestrzeni w stylu „open space”, zaopatrzonej w elementy soft loft. Biblioteka powstała z myślą o zaspokojeniu potrzeb wymagających czytelników, ceniących sobie komfort i swobodę. Nazwa „na poziomie” obok zaznaczenia nowoczesnego designu, stanowi jednocześnie nawiązanie do wielopoziomowości budynku, uzyskanej dzięki wprowadzeniu szklanej antresoli. Przemyślane detale, wszechobecna zieleń dodają spójności i niepowtarzalnego klimatu. Filia usytuowana w sąsiedztwie domków jednorodzinnych doskonale spełnia oczekiwania mieszkańców. Wspomnę jeszcze, że równocześnie mieliśmy okazję obejrzeć wyeksponowaną w bibliotece wystawę prac Artura Przybysza „Lublin w akwareli” (inspirowaną architekturą dawnego Lublina).
Poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Wydawać by się mogło, że kolejna filia niczym nowym nie jest w stanie nas zaskoczyć. Pomysłowość projektanta Grzegorza Kłody (z pracowni architektonicznej GK-Atelier) oraz bibliotekarzy okazała się jednak niewyczerpana. Filia 27 „Zielona biblioteka” przy Al. Racławickich 22, to idealne miejsce również dla miłośników przyrody. Tzw. „Bioteka” bazuje na idei scalenia nowoczesności z naturalnością. Projekt zainspirowany bliską lokalizacją Ogrodu Saskiego, w zamyśle architekta stanowi jego kontynuację. Z ciekawostek warto wspomnieć, że zanim budynek został zmodernizowany na potrzeby biblioteki, wcześniej mieściła się w nim Karczma Słupska, zaś samo serce instytucji tworzą zbiory pochodzące z połączenia Filii nr 6 i 27. W nowo powstałej przestrzeni dominuje kamień, drewno, szkło i roślinność wyłaniająca się niemal z każdego zakątka. Uroku dodają zwisające z czarnego sufitu lampki i żaróweczki, te również w towarzystwie zieleni. Nie zrezygnowano w dalszym ciągu ze stref chilloutu (oryginalnym rozwiązaniem są chociażby kanapy czy fotele stanowiące połączenie mebla i regału na książki, efektowna hydro-ścianka, dla dzieci pufy w kształcie zwierząt oraz przestrzeń dla kreatywnych w formie tablicy kredowej).
Ze „współczesnej apteki dla ducha” wychodzimy z zachwytem. Wysoki poziom estetyczny zaprezentowanych instytucji daje nam wiele do życzenia, ale pamiętamy, że atutem każdej, nawet najmniejszej biblioteki, jest jej indywidualny charakter i to, co najważniejsze – książka!
Dzisiejszą przygodę kończy zaplanowana wystawa w Zamku Lubelskim, gdzie poznajemy kontrowersyjną postać „królowej art déco” – Tamarę Łempicką (nieokiełznaną, ociekającą erotyzmem, pewną siebie kobietę sukcesu, która już w wieku dwudziestu lat dała się poznać jako mistrzyni pędzla charakteryzującego się zgeometryzowaniem, łączeniem tradycyjnych form sztuki z nowoczesnym sposobem obrazowania, dekoracyjnością). Dziełom malarki towarzyszyły liczne przedmioty codziennego użytku pochodzące z tamtego okresu, w tym osobiste pamiątki malarki (chociażby srebrny pierścień z topazem, czy fotografie i kadry z prywatnego życia. Zaś na dziedzińcu Zamku ulokowano Bugatti T40 z roku 1928). Całość wystawy świetnie dopełniła ekspresyjna relacja przewodniczki, która szczegółowo zarysowała nam życie i podróże artystki, uzupełniając historię o pikantne wątki, romanse, drobne kłamstewka malarki.
Cytat przewodni z powyższej wystawy wydaje się tu idealnym posumowaniem tej relacji: „Życie jest jak podróż. Spakuj tylko to, co najbardziej potrzebne, bo musisz zostawić miejsce na to, co zbierzesz po drodze.” (Tamara de Lempicka). Uczestnicy dzisiejszych wojaży po Lublinie z pewnością zabiorą ze sobą mnóstwo oryginalnych pomysłów na aranżację swoich bibliotek oraz inspiracje na kreatywne formy pracy z czytelnikiem. Pozostaje mi tylko życzyć POWODZENIA!
(oprac. Anna Dubel, Biblioteka Publiczna Gminy Zamość z/s w Mokrem)