Nie bez obaw przystępowaliśmy do tegorocznej edycji Zamojskiego Festiwalu Książki. Wiadomo 13., która już na samym początku pokrzyżowała nasze plany. Zapowiadane załamanie pogody zmusiło organizatorów do przeniesienia wszystkich wydarzeń festiwalowych pod najlepszy adres na świecie, do siedziby Biblioteki Głównej przy Kamiennej 20. Deszcz się nieco opóźnił, ale u nas wszystko było na czas.
Dzień pierwszy to pełna wzruszeń gala czytelnicza, miłe słowa naszych czytelników doceniających rolę biblioteki w ich codziennym życiu i podkreślających potrzebę czytania. 13. Zamojski Festiwal Książki zaczęliśmy, jakżeby inaczej, równo o 13.13, 13 czerwca. Wręczyliśmy nagrody dla najaktywniejszych czytelników paniom: Danucie Grudzień, Jadwidze Smyk, Annie Gałaszkiewicz, Beacie Zams i czytającym rodzinom Bubiłków – Kamili, Piotrowi, Hani, Zosi i Łucji oraz Popławskich – Agacie, Pawłowi, Paulinie i Natalii, Kartami Honorowego Czytelnika uhonorowaliśmy panów Marka Splewińskiego i Eugeniusza Wilkowskiego. Medal Jubileuszowy Książnicy Zamojskiej otrzymał pan Grzegorz Hunicz. Złote Obwoluty trafiły do pań: Katarzyny Bucior i Małgorzaty Kawali oraz panów: Piotra Orzechowskiego, Marka Seroki i Spółki Veolia Wschód. A później odbył się koncert. Dominika Łyciuk-Charachajczuk z zespołem zabrała nas w sentymentalną podróż do lat dzieciństwa i młodości. Wybrzmiały piosenki Kory i zespołu Maanam. Wokalistka porwała zgromadzonych niemal do tańca. Dało się zauważyć tupanie nóżką, ruszanie barkiem, boczkiem, o brawach i wspólnym śpiewaniu nie wspominając. W ten wyjątkowo zimny czerwiec, który dziś zdaje się nadrabiać temperaturowe zaległości, z nadzieją oczekiwaliśmy na równie atrakcyjny kolejny dzień.
Tak było, ale po kolei… Drugiego dnia zaczęliśmy już o 10.00. Basia Supeł jest literacką mamą m.in. Jadzi Pętelki. Świetnie sprawdziła się w roli przedszkolanki. Dzieciaki z uwagą słuchały jej opowieści, a na zakończenie przygotowały wielką drabinę przeszkód. Wiadomo, że minuta trwa 60 sekund, ale sekundy, ktoś ewidentnie odgryza… O 11.45 na festiwalowej scenie w Galerii Exlibris pojawiły się tajemnicze, choć rozpoznawalne, kukiełki przygotowane przez Marlenę i Kingę z Filii nr 6. Teatrzyk kukiełkowy „Sowa Wolumena i pomieszanie w bajkach”, na podstawie książeczki wydanej przez Książnicę Zamojską miał niezwykłych aktorów. Zaproszenie przyjęli: Krzysztof Gałaszkiewicz, Radny Sejmiku Województwa Lubelskiego, Dyrektor Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, który wcielił się w rolę Włóczykija. Jako Sowa Wolumena wystąpił Piotr Błażewicz, Przewodniczący Rady Miasta Zamość. Czerwonym Kapturkiem była Agnieszka Kowal, Dyrektor Wydziału Oświaty UM Zamość, Śnieżką – Joanna Mazurek, Dyrektor Wydziału Spraw Społecznych i Promocji Powiatu Zamojskiego, a Kopciuszkiem – Klaudia Malec, Dyrektor Organizacyjno-Administracyjny Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Łukasz Gajdecki Dyrektor Wydziału Kultury i Sportu UM Zamość zagrał Pinokia. Narratorem został Jarek Morelewski z Książnicy Zamojskiej. Rola ta przeznaczona była dla Prezydenta Miasta Zamość Andrzeja Wnuka, któremu jednak nagłe obowiązki służbowe uniemożliwiły udział w wydarzeniu. Goście wystąpili w towarzystwie uczniów Dwujęzycznej Szkoły Podstawowej Smart School w Zamościu, którzy na koniec z pomocą widowni i Sowy Wolumeny poukładali pomieszane bajki. W festiwalowy dzień włączyli się uczestnicy i opiekunowie Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Parafii św. Michała Archanioła w Zamościu, Roztoczańska Krówka oraz Optyk – MAMA I JA. Na bibliotecznych korytarzach można było spotkać wędrującą Wolumenę, ustawić się w kolejkę do malowania buziek lub wyczarować balonikowego pieska, kotka, a nawet miecz. Na deser (czy właściwie na obiad) przyjechał Artur Barciś. W tym miejscu szczególne podziękowania należą się restauracji z Hotelu Koronny. Dziękujemy! Była 16.30, kiedy na naszym festiwalowym fotelu zasiadł człowiek wielu talentów, aktor Artur Barciś. Norek, Arkadiusz Czerepach, ale w Roku Aleksandra Fredry przede wszystkim Papkin. Rozmowę prowadziła Halina Zielińska. W galerii zgromadziły się tłumy. Ubaw mieliśmy po pachy, było smacznie, sympatycznie i aniśmy się spostrzegli, jak minęła 18.00 i czas było kończyć, bo przecież jeszcze autografy, rozmowy, zdjęcia.
Festiwalowy czwartek, trzeci dzień wydarzenia rozpoczął się od warsztatów „Bądź, jak Szymborska” z Joanną Słupską-Maron. Młodzież szkolna ze znawstwem wykonywała kolaże na wzór i na miarę Noblistki. Rok Wisławy Szymborskiej zaakcentowany został popołudniowym czytaniem poezji. W spotkaniu „O Szymborskiej bez przesady” udział wzięli: Katarzyna Pleskaczyńska – Dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury im. Kornela Makuszyńskiego, Iwona Proczka – Czytelniczka i Wolontariuszka Biblioteki, Janusz Nowosad – Dyrektor Zamojskiego Domu Kultury, Jerzy Tyburski – Dyrektor Biura Wystaw Artystycznych Galeria Zamojska, Piotr Szarafin – Dyrektor PKO S.A., Waldemar Leszczyński – Dyrektor Bursy Międzyszkolnej nr 2. Wiersze czytali również Jarek Morelewski, Dominika Czubek, Piotr Piela i jedna odważna uczestniczka spotkania. Ostatnim punktem Festiwalu był Stand-up Sławomira Kopra. Autor wzbudzający tyleż kontrowersji, co i zachwytów opowiedział nam o swojej przygodzie z pisaniem, o sobie, poszukiwaniu źródeł i historycznej pasji.
13. Zamojskiemu Festiwalowi Książki towarzyszyła wystawa figurek „szczęśliwych słoni” z kolekcji Jerzego Nizioła, Prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej im. Waleriana Łukasińskiego w Zamościu, której zadaniem było równoważenie owej trzynastki.
Partnerem wydarzenia było Województwo Lubelskie, marka „Lubelskie Smakuj Życie!” Festiwal wsparli również Veolia Wschód Spółka z o. o., Roztoczańska Krówka, Warsztat Terapii Zajęciowej przy Parafii św. Michała Archanioła w Zamościu, Optyk – MAMA I JA i Hotel Koronny – DZIĘKUJEMY.
13. Zamojski Festiwal Książki „Na szczęście jest biblioteka!” dobiegł do szczęśliwego finału. 3 wyjątkowe dni, z wyjątkowymi ludźmi – święto Czytelników, Sympatyków i Przyjaciół biblioteki. Byliście jego częścią! A „Lubelskie smakuj życie” w festiwalowe dni najlepiej smakowało w Zamościu! Dziękujemy!