2020 jest – nie da się zaprzeczyć – dość specyficznym rokiem. Wszystko – to dziwne – zaczęło się na wiosnę. Mamy jesień i to trwa…, ale i my trwamy.
Zachodzą zauważalne zmiany w przyrodzie, tu i ówdzie dzieje się – co może. Biblioteka również – nie zasypiając gruszek w popiele – z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, zgodnie z wytycznymi i zaleceniami kręci się wokół książki, promocji czytelnictwa i wokół czytelników. Funkcjonujemy w reżimie sanitarnym, bo jest taka konieczność i jest taka możliwość.
30 października, w piątek, transmitowaliśmy za pośrednictwem Facebooka spotkanie autorskie z Bogdanem Nowakiem, dziennikarzem „Kroniki Tygodnia”, poetą, historykiem, regionalistą. Autorem kilku książek i wielu artykułów o historii Zamościa i Zamojszczyzny. Jego najnowszy tomik Wiosna w reżimie sanitarnym, ukazał się w ramach „Biblioteki Stulecia” jubileuszowej serii wydawniczej Książnicy Zamojskiej zainicjowanej na okoliczność 100-lecia istnienia biblioteki.
Misternie utkane to dzieło. Co podkreśla każdy, komu dane jest „zajrzeć do tej wiosny”, a nie jest dane każdemu, bo jest to edycja limitowana, bibliofilska – 100 ręcznie numerowanych egzemplarzy. Nie jest to też takie proste, bo dodatkowo dostępu strzegą maseczka i kłódka. Kluczem doń są odwaga, umiejętność i potrzeba czytania. Wszak „niektórzy lubią poezję”.
Tego też piątkowego popołudnia towarzyszyli nam, ci którzy poezję lubią. Przyjaciele, znajomi autora i sympatycy biblioteki. Spotkanie prowadził redakcyjny kolega Bogdana Nowaka, Tomasz Tomczewski, również autor [Powiadania Tomczewskiego są warte uwagi i godne polecenia]. Wirtualne wsparcie w postaci pytań okazali Agnieszka Szykuła-Żygawska, Eliza Leszczyńska-Pieniak, Anna Rudy, Małgorzata Mazur, Piotr Orzechowski i Robert Horbaczewski. Były też pytania z sieci.
Wiersze zebrane w tomiku uzupełniają, ilustrują zdjęcia Kacpra Nowaka syna Bogdana. Książka została wymyślona, zaprojektowana i złożona w całość w naszej bibliotece i nie jest to nasze ostatnie słowo…
Zaglądanie do słów bywa bolesne, zwłaszcza gdy zostają. Potrzeba nam dzisiaj odwagi, by czytać i nie rozumieć i zadawać pytania. Póki co, próbujemy odnaleźć się „W nowej normalności (…) wybieramy się do drzew, Bo właśnie otworzyli lasy i parki…” i choć znów zamknięto cmentarze i towarzyszy nam strach przed utratą, w słowach pokładajmy nadzieję.
Nie określone bliżej „jutro” pokaże na ile zdołano zamknąć nas w sobie, na ile zostanie w nas odwagi, by czytać i zadawać pytania. Kto nie czyta, na jeden żywot jest skazany. Żyjmy. Czytajmy. Znajdźmy czas w prozie życia na poetycką frazę, choćby w reżimie sanitarnym. Znajdźmy w sobie tę wrażliwość.
Piotr Piela