„Bratniak. Organ Bratniej Pomocy Uczniów Szkoły Handlowej w Zamościu”. Redakcja mieściła się w budynku szkoły przy ul. Łukasińskiego 2. Funkcję kierownika pisma sprawował Edward Dubel, uczeń klasy III, późniejszy pierwszy powojenny Starosta Zamojski. W kolejnym roku Szkolnym naczelną pisma została Antonina Dybzińska. Jeden egzemplarz kosztował 15 groszy.
W słowie od redakcji do pierwszego numeru czytamy: Myśli swe każdy może wypowiedzieć na łamach naszego pisma. Dzięki pomyślnemu rozwojowi Bratniej Pomocy zostało ono powołane do życia i wskazuje nam nowe pole działania. Działalność ta, polegać będzie na bardzo ciekawych zagadnieniach, o których przekona się każdy. Pismo to noszące nazwę „BRATNIAK” powinno się stać dla każdego z nas placówką, na której przygotujemy się do naszych przyszłych obowiązków. W piśmie tym, każdy z nas ma prawo głosu, jest ono czemś nowym i spodziewamy się iż wywoła wielkie zmiany wśród obecnej atmosfery życia szkolnego.
5 lutego 1930 roku szkoła zorganizowała Samorząd Szkolny przez utworzenie Stowarzyszenia „Bratnia Pomoc U.S.H.” Działalność Bratniej Pomocy rozwijała się w pięciu kierunkach przez działalność 5 wydziałów. W wydziale gospodarczym wydzielono: Szkolną Kasę Oszczędności, Hurtownię Sklepów Uczniowskich, Sklep Księgarski i Sklep Spożywczy. Wydział oświaty i kultury podzielono na bibliotekę, czytelnię, muzeum, przedstawienia teatralne, czasopismo i imprezy. Wydział sportowy tworzyły cztery oddziały: muzyki, sportowy, fotograficzny i wycieczkowy. Wydział sprawiedliwości składał się z Sądu koleżeńskiego męskiego i Sądu koleżeńskiego żeńskiego. Ostatni był wydział kontroli.
W drugim numerze redakcyjny kolega Mariusz informował o powzięciu projektu budowy Domu Bratniaka, w którym mogliby mieszkać zamiejscowi uczniowie. Na czas pisania tekstu zebrano zł 61,31 i postawiono za cel by do końca roku szkolnego zebrać 1000 zł. Nie wiadomo, czy udało się zebrać planowaną kwotę.
W gazetce pisali głownie uczniowie szkoły. Tylko część artykułów jest podpisana. Nie wiadomo, kim jest autor Ody do ściągania podpisany jako J.K., ale utwór z uwagi na ponadczasową aktualność przytaczamy w całości.
Oda do ściągania
O najcenniejszy sztubacki klejnocie,
co nas ratujesz w niejednym kłopocie.
Zastąpić ciebie nic nie jest w stanie.
Tyś jest ściąganie.
Ciebie czczą wszyscy na świecie sztubacy.
Bo nigdy od nas nie wymagasz pracy,
A zawsze dajesz dobre rezultaty.
I bez zapłaty.
Do ciebie wszyscy dostęp mają wolny
nieuk i próżniak i tępy i zdolny,
każdy się tobą zwykle też ratuje,
gdy nie wykuje.
Tyś jest wytrychem wszech umiejętności.
Ty zastępujesz największe zdolności.
Przy twej pomocy najgłupszy jest w stanie
zrobić zadanie.
Tyś przyjacielem jest przy egzaminie.
Kto z tobą trzyma dwója go ominie.
Tyś jest ucieczką gdy się nic nie umie.
Tyś miljon w sumie.
Ty jesteś cnota dana od natury.
Kto cię posiada pewien jest matury.
Kogo zaś zdradzasz nie pomoże ucho.
Z maturą krucho.
Kto tobą gardzi lub kto nie zna ciebie,
ten z budy rzadko kiedy się wygrzebie
Jeśli nie ślęczy dniami, nocami
nad podręcznikami.
Choć na cię belfry pioruny ciskają.
Choć cię za straszną zbrodnię uważają.
To my cię jednak czcimy i kochamy.
Hołd ci składamy.
Jak świat jest długi, długi i szeroki
wszędzie hymn wdzięczny płynie pod obłoki.
Dzięki ci, dzięki za twe hojne dary,
którym brak wiary.
A w handlówce też ciebie lubimy
I wzgardzić tobą nawet nie myślimy
wcześniej, dopóki nauczycielami nie będziemy sami.
Więc wszyscy razem gdziekolwiek jesteśmy
Potężnym chórem okrzyk w górę wznieśmy
Wiwat ściąganie, wiwat tysiąc razy.
Profesorowie! Tylko bez urazy.
Poza kroniką szkolną (np. 21 lutego 1932) roku na kierownika Czytelni w miejsce C. Kaszubskiego powołano B. Zamsa) i wesołym kącikiem z nie tylko szkolnym humorem, w czasopiśmie odnotowywano wydarzenia z kraju (wstrząsy na Śląsku) i ze świata. Drukowano wiersze uczniów szkoły m.in. Antoniny Dybzińskiej. Podawano też wiadomości lokalne. Np. Biała śmierć. 11 lutego 1932 roku o godz. 9.30 mieszkańcy Nowej Osady byli świadkami strasznego wypadku. Oto przez rynek przewożono zwłoki dwóch żołnierzy 9 p.p.leg. którzy zmarzli podczas ćwiczeń. W tym samym numerze informowano również o pożarze, który wybuchł na pierwszym piętrze w łaźni miejskiej o 6.30 [również 11 lutego] wskutek wadliwego przewodu kominowego. W akcji ratunkowej brali udział uczniowie Handlówki. Informowano również o niezwykłym zjawisku zimowym. Oto 12 lutego o 9.30 mieszkańcom Nowej Osady ukazała się tęcza kolorowa w kształcie koła. Zjawisko to jest rzadkością zimową. Jak informowała redakcja. Tego samego dnia o 6.30 na południowym wschodzie ukazała się mieszkańcom krwawa łuna. Miejsce i przebieg pożaru będzie wyjaśniony w następnym numerze. Zapewniano czytelników.
Szkoły zamojskie prowadziły aktywną działalność, m.in. wydając własne czasopisma. Numer piąty Bratniaka informuje, że w Państwowym Gimnazjum Męskim klasa V wydała nieperiodyczne czasopismo „Ogniwo”. Treść pisma bogata, ale cena wygórowana 30 groszy – czytamy. Starsi koledzy z klasy VIII podjęli się redagować pismo „Nasza Myśl”. Pismo bogate nie tylko w treść, ale i same tytuły. Cena egzemplarza 50 groszy. Życzymy naszym kolegom jak najpomyślniejszej pracy i powodzenia, z tem by cenę obniżyli, bo zdaje się, iż w dzisiejszych czasach jest to za drogie, to też ich szczery zapał może się spalić na panewce.
W gazetce poza reklamami własnymi zamieszczano reklamy zamojskich firm.
W kolejnym roku szkolnym pisemko wznowiono w listopadzie. Znany jest tylko jeden numer z 19 listopada 1932 roku.
Wznawiamy wydawnictwo gazetki, która w ubiegłym roku cieszyła się wielką sympatją i przywiązaniem wszystkich Uczennic i Uczniów. (…) Tegoroczna gazetka w niczem nie zmieni swego charakteru, pragniemy bowiem, aby pozostawała nadal miejscem dowolnego wypowiadania się we wszystkich sprawach, jakie was zajmują i aby wam dawała pożytek i przyjemność. Numer w dużej części poświęcony był 14. rocznicy odzyskania niepodległości.
Pierwszy numer wydajemy w uroczysty dzień święta państwowego. Chcemy przez to zaznaczyć, że dobro Ojczyzny stawiamy wśród naszych ideałów i dążeń na pierwszem miejscu, że myśl o Ojczyźnie nigdy was nie opuszcza, że wszyscy żywimy dla niej jak najgorętsze uczucia.
Do numeru napisali m.in.: H. Czubaszkówna z klasy II A, T.D., Jan Klajn uczeń I B, Zofia Michalewska z II A i S. Niderlanka z I B.
Na zebraniu organizacyjnym „Bratniej Pomocy” 9 października 1932 roku wybrano nowych członków Zarządu. Opiekunem Sklepu Uczniowskiego i Kasy Oszczędności był prof. Michorecki. Kierownikiem sklepiku – Zams, kasjerem Wnukowski, likwidatorem Abraszewski. Ekspedientem Palonka. Kasjerem w Kasie Oszczędności był Winiarski, likwidatorem również Abraszewski. Komisję Rewizyjną tworzyli: Wojciechowska, Kiszczak, Margol. Opiekunem Sklepu Spożywczego była prof. Matkowska. Kasjerką Barcicka, sprzedawała Michalewska i Tyndorfówna. Likwidatorką Zwolanówna, za aprowizację odpowiadała Bronówna. 25 % dochodu sklepiku zasilało konto Bratniej Pomocy. Kierownikiem Sklepu Księgarskiego był Gontarz. Opiekunem Czytelnio-Świetlicy była pani Zochowska. Dyżury w Czytelni pełnili: Wróblewska, Perajówna, Kotowska z kl. IA; Sochacki, Peretówna, Dymowski z kl. IB; Pieczykolanówna, Ogórkówna, Kamforowska z IIA; Dębski, Stasiuk, Bystrzejewski z IIB, klasa III alfabetycznie (wszyscy z wydziału handlowego). Wydział przemysłowy reprezentowali: Pawłowiczówna i Zyberkówna z kl. I i Staniszewska, Blaszkówna i Bergerówna z kl. II. Redaktorem odpowiedzialnym za gazetkę był prof. Osuch. Kierownikiem Technicznym Knap, funkcję naczelnego pełniła Antonina Dybzińska. Opiekunem koła ekonomicznego był prof. Gierałt, kierownikiem Skurzyński. Za koło sportowe odpowiadał prof. Gierłowski, kierownikiem i skarbnikiem Gałaszkiewicz. Koło muzyczne prowadziła pani Mazuryk, kierownikiem i organizatorem koła Machałek. Opiekunami przysposobienia wojskowego żeńskiego i męskiego byli nauczyciele Kabasówna i Gierłowski. Opiekunem Harcerstwa pani Nowicka. Opiekunem Międzyszkolnego Komitetu Niesienia Pomocy Dzieciom Bezrobotnych była pani Kamińska. Z ramienia Bratniej Pomocy Hołyss i Gałówna oraz Lęgiewicz, Biernawska, Czubaszkówna, Wojtczak, Ottówna, Matwiejczukówna i Kołtunówna. Pracą kiosku pod kontrolą prof. Michoreckiego zarządzały: Lędzianówna i Jachymkówna. Delegatami do Zarządu Bratniej Pomocy byli: Wróblewska, Szkuta, Denkiewiczówna, Nowiński, Stępniak i Tomalówna. Prezesem Bratniej Pomocy został Hołyss, Skarbnikiem BP – Winiarski, Sekretarzem – Kiszczak. Prezes, skarbnik i sekretarz stanowią równocześnie Wydział kontrolny działający pod opieką Przełożonej Szkoły p. Kopcińskiej.
Szkolne czasopisma to ciekawy przejaw aktywności uczniowskiej. Warto poświęcić chwilę i poczytać, choćby wybrane fragmenty z życia zamojskich szkół.
Opracowano na podstawie cyfrowego zasobu Biblioteki UMCS.
Piotr Piela