Na początku lat 30. XX wieku ukazało się w Zamościu kilka numerów pisma poświęconego zagadnieniom metodyczno-pedagogicznym w związku z praktyką szkolną oraz pracą regionalną. Redaktorem kwartalnika „Ognisko Zamojskie” był Józef Sobiesiński, kierownik szkoły w Wielączy. Funkcję redaktora odpowiedzialnego pełnił Władysław Oleszek, kierownik Publicznej Szkoły Powszechnej nr 2 im. Waleriana Łukasińskiego w Zamościu (obecnie H. Sienkiewicza). Redakcja i administracja pisma mieściła się przy ul. Staszica 1. Wydawcą był Oddział Powiatowy Związku Nauczycielstwa Polskiego w Zamościu. Kwartalnik tłoczono w Drukarni i Introligatorni Sejmiku Powiatu Zamojskiego. Egzemplarz pisma kosztował 1,50 zł.
Pismo kontynuowało poniekąd założenia wydawanego w latach 1928-29 „Głosu Zamojszczyzny” ograniczając się jednak do spraw zawodowych. Na ostatniem walnem zebraniu Ognisk postanowiliście, ażeby charakter dotychczas wydawanego pisma „Głosu Zamojszczyzny” zmienić. Postanowiliście wydawać pismo o charakterze pedagogicznym. (…) Otóż pragnęlibyśmy, ażeby pismo nasze było kuźnicą zdrowej myśli pedagogicznej. Pragniemy poza roztrząsaniami teoretycznemi zużytkować zasób doświadczenia, który posiada starsza generacja nauczycielska i podzielić się niem z młodszą. Chcemy, ażeby pismo nasze było poradnią w sprawach nowoczesnego wychowania i nauczania. Rozumie się, że zakreślone zadania spełnić można tylko na drodze współpracy – i do tej współpracy zapraszamy Was, Koledzy i Koleżanki – apelowała redakcja pisma.
Do numeru pierwszego napisali: Tadeusz Gajewski – inspektor szkolny, polonista, Józef Misiołek – nauczyciel szkoły w Szczebrzeszynie, Stanisław Przybyłowicz – nauczyciel, autor fotografii do przewodnika Michała Pieszki oraz redaktor Józef Sobiesiński. Tadeusz Gajewski podjął temat konferencji rejonowych, które powstały z zapału, z jakim nauczycielstwo szkół powszechnych przystąpiło do budowania Państwa Polskiego na swoim odcinku działania, na terenie szkoły. Ogólną była wtedy świadomość, że „szkoła polska” musi być wolna od szablonu dawnych szkół zaborczych, że odrzucenie dawnego tytułu „szkoły ludowej” i przyjęcie hasła „szkoły powszechnej” stwarza instytucję, która ma dźwignąć podstawy kulturalne całego narodu. Józef Misiołek napisał dyskusyjny artykuł o frekwencji w szkole, która jest bolączką każdej szkoły. Stanisław Przybyłowicz zaś przybliżył historię powstania Parku Miejskiego w Zamościu. Pisał: Myśl założenia parku na gruntach pofortecznych kiełkowała w umysłach ojców miasta jeszcze za czasów okupacji austrjackiej. Inicjatywa ówczesnego burmistrza, p. Edwarda Stodołkiewicza stała się szczególną troską radnych pp. Tomasza Czernickiego, adwokata, Teodora Kalinowskiego, rejenta, oraz Zdzisława Kłossowskiego, aptekarza. W roku 1922 przystąpiono do robot wstępnych, zaś w 1927 roku oddano park do użytku publiczności. Projektował architekt planista p. W. Kronenberg z Warszawy. Nad pracami czuwali kolejno inżynierowie miejscy, pp. Margules, ś. p. Zaremba Kazimierz oraz częściowo Edward Kranz. Wykonywał prace kierownik parku, p. Jan Begiełło, który do dnia dzisiejszego jest kierownikiem parku. Pod park zajęto 12 ha z gruntów pofortecznych w północno-zachodniej części miasta, a mianowicie obszar między szosą lubelską a korytem rzeczki Łabuńki.” Warto zapoznać się z całym materiałem, w którym autor krok po kroku opisuje niemal każdą posadzoną tam roślinę. Redaktor Sobiesiński pisał o zebraniach rodzicielskich: Nauczycielstwo na ogół skarży się, że na zebrania rodzicielskie rodzice nie uczęszczają, że okazują małe zainteresowanie sprawami szkoły, że nie wzruszają ich postępy dzieci w nauce, a jeżeli chodzi o ich sprawowanie — to stereotypowe prośby w rodzaju „niech pan bije“ zaczynają i kończą każdą rozmowę o dziecku. Również trafiają w próżnię zebrania rodzicielskie, zwoływane w celu poprawienia frekwencji. Na zebrania (…) uczęszczają ci rodzice, którzy potrzebę nauki dla swych dzieci doceniają. Cóż niewiele się zmieniło od tamtej pory.
Z zamieszczonej w numerze Kroniki dowiadujemy się, że 22 października odbyła się w Lipsku konferencja rejonowa nauczycielstwa gminy Mokre. 8 listopada z inicjatywy Sejmikowej Komisji Oświaty w sali Domu Ludowego odbył się Zjazd Oświatowy nauczycielstwa szkół powszechnych z powiatu zamojskiego. W Zjeździe wzięło udział około 100 nauczycieli z powiatu. Przybył również przedstawiciel Kuratorjum O. S. Lubelskiego – p. Popławski oraz Inspektor Szkolny, p. [Władysław] Oleszek. Informowano również o Zjeździe Powiatowym ZNP, który odbył się 6 października w sali odczytowej Sejmiku Zamojskiego. Wzięło w nim udział około 200 nauczycieli związkowców. Informowano też o planowanym na 13 grudnia Zjeździe Prezydiów Ognisk, który miał się odbyć w lokalu Związku Nauczycielskiego (kino „Stylowy”) w Zamościu.
W pierwszym numerze znajdowały się również reklamy. Swój sklep promował m.in. Piotr Siwiłło: Niniejszym zawiadamiam, iż zaopatrzyłem swój handel na okres świąt Bożego Narodzenia w duży wybór towarów kolonialno-spożywczych oraz win i wódek. Ceny były ponoć znacznie zniżone. Z kolei M. Kilsztajn polecał na święta i św. Mikołaja cukry, czekolady, owoce i ozdoby choinkowe ze sklepu przy ulicy Staszica.
Ze sprawozdania z działalności Zarządu Oddziału Powiatowego ZNP w Zamościu za czas od 1 stycznia 1931 r. do 1 czerwca 1932 r. zamieszczonego w numerze drugim „Ogniska Zamojskiego” [R. 2, nr 2, marzec – kwiecień – maj 1932 r., s. 22-27.] dowiadujemy się, że do Związku na terenie powiatu należało 262 nauczycieli. 252 ze szkół powszechnych i 10 ze szkół średnich. Zarząd Oddziału Powiatowego w okresie sprawozdawczym odbył 8 walnych zebrań, a Prezydjum Oddziału Powiatowego zbierało się 28 razy. W czasie wakacji (od 3 do 28 lipca 1931 r.) zorganizowany został kurs przygotowujący do egzaminu praktycznego. W kursie wzięło udział 87 nauczycieli (ek) z różnych powiatów Polski. Kurs podzielony był na dwa komplety i obejmował razem 248 godzin zajęć, z czego 120 godzin przeznaczone było na prowadzenie i omówienie lekcyj praktycznych w niższych oddziałach szkoły powszechnej, pozostałe godziny poświęcone były na omówienie i zapoznanie się z nowemi metodami nauczania poszczególnych przedmiotów oraz na zapoznanie się z administracją i ustawodawstwem szkolnem. Biblioteka Oddziału Powiatowego powiększyła się o 10 dzieł. Obecnie bibljoteka liczy 193 numerów katalogowych. Są to przeważnie dzieła literatury pięknej oraz podręczniki metodyczne i pedagogiczne. Ruch bibljoteczny naogół jest słaby. Ogólna liczba wypożyczeń wynosiła 64, z czego korzystało 14 osób. Słaby ruch bibljoteki Oddziału Powiatowego tłumaczy się tem, że każde Ognisko posiada mniejszą lub większą bibljotekę na miejscu. Ponadto istnieje dość bogata bibljoteka powiatowa przy Inspektoracie Szkolnym w Zamościu. (…) Z nowym 1931/32 rokiem szkolnym rozpoczęto wydawnictwo nowego pisma – „Ogniska Zamojskiego“. Pismo jest kwartalnikiem, poświęconym – jak głosi podtytuł – zagadnieniom metodyczno – pedagogicznym w związku z praktyką szkolną oraz pracy regjonalnej. Dotychczas ukazały się 2 numery kwartalnika. Pomieszczono w nich 12 artykułów na tematy pedagogiczne oraz wyczerpująco opracowany dział kronikarski. Dział regjonalny nie znalazł uznania wśród współpracującej z pismem gromadki naszych związkowców. 26 Umieszczono w tym dziale jeden tylko artykuł o parku miejskim w Zamościu, który jest raczej przewodnikiem dla zwiedzających, niż artykułem regjonalnym w ściślejszem tego słowa znaczeniu. Sporządzone 25 maja 1932 r. sprawozdanie podpisali Józef Szewczyk i Władysław Nowocień.
Opracowano na podstawie zasobu Biblioteki Cyfrowej Książnicy Zamojskiej i Biblioteki Cyfrowej UMCS
Piotr Piela