Melduję, że VI Biblioteczne Spotkania z Historią przeszły właśnie do historii. Zapisały się w bibliotecznych annałach, zostawiły setki zdjęć, wspomnień i wrażeń. Trzeba dodać, że były to spotkania szóste, numerowane, bo przecież w ponadstuletniej działalności biblioteki takich spotkań były setki. Mniej lub bardziej utrwalonych w różny sposób. Te, jestem o tym przekonany, zapamiętamy na dłużej. Zwłaszcza dzień pierwszy, bo było to wydarzenie dwudniowe.

Tematem przewodnim tegorocznego wydarzenia były „Echa wrześniowych potyczek na Zamojszczyźnie. W 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej”. Lata lecą, a pamięć, jak to pamięć, poza tym – jak się okazuje – wciąż jest wiele niejasności, kontrowersji, nowych odkryć i starych historii pisanych na nowo.

Rozpisane na dwa dni sierpnia „Biblioteczne Spotkania z Historią”, będące preludium do organizowanego po raz 12. Zamojskiego Festiwalu Filmowego „Spotkania z Historią”, są dla nas okazją, by pochylać się nad ważnymi, nie tylko dla regionu, wydarzeniami i postaciami. Tak było podczas tej edycji.

Program – na chwilę przed informacją o rzeczywistym dofinansowaniu – mieliśmy atrakcyjny i bogaty. Po decyzji Zarządu Województwa Lubelskiego musieliśmy nieco zmodyfikować nasze plany, okroić nieco program, ostudzić apetyty. Trzeba jednak szczerze powiedzieć, że gdyby nie dotacja z programu „Warto być Polakiem” wydarzenie najprawdopodobniej nie odbyłoby się w ogóle, a już na pewno nie w takiej formie, w jakiej ostatecznie udało się je przeprowadzić.

dzień pierwszy

Pierwszego dnia wydarzenia Robert Czyż, dyrektor Muzeum Regionalnego im. dra Janusza Petera w Tomaszowie Lubelskim, zaprezentował muzealne artefakty pozostające w zbiorach placówki. Mają tam prawdziwe perełki. Dbają o nie, pozyskują nowe zbiory. Warto się tam wybrać, by zobaczyć je na własne oczy. Dobrze, że są muzea, choć przecież jeszcze nie tak dawno śladów po Kampanii Wrześniowej na Zamojszczyźnie szukać można było gołym okiem w miejscach potyczek. Z opowieści o poszukiwaniach za pomocą specjalistycznego sprzętu musieliśmy zrezygnować. Nasz prelegent, znany z programu „Było, nie minęło” – miał na ten dzień inne plany. Kolejnym punktem środowego  programu była emisja filmu pt. „Tajemnica śmierci wojewody” w reżyserii Hanny Zofii Etemadi. Mieliśmy nosa, ponieważ, jak czytamy  „Decyzją organizatorów Festiwalu ( Zamojski Festiwal Filmowy „Spotkania z Historią” – przyp P. P.), NAGRODĘ ZA WYBITNE ZASŁUGI DLA POLSKIEJ KINEMATOGRAFII HISTORYCZNEJ otrzymała Hanna Zofia Etemadi – reżyserka i scenarzystka, autorka kilkudziesięciu filmów dokumentalnych o tematyce historycznej. Laureatka wielu nagród i wyróżnień państwowych”. A to nie koniec zaskoczeń. Gościem honorowym NASZEGO wydarzenia była Ewa Minuczyc, wnuczka ostatniego wojewody lubelskiego Jerzego Albina de Tramecourta, bohatera emitowanego filmu. Miała być jeszcze publiczna rozmowa z Panią Ewą, o stanie badań, o nowych tropach, ale na Zamość spadła ściana deszczu. Rozmawialiśmy więc w dość okrojonym składzie pod dachem sceny na Rynku Wodnym, wsłuchując się w grzmoty, szum deszczu i wpadających bezpardonowo pod nogi gradzin. Nieplanowane spotkanie przerodziło się w niemal dwugodzinne pogaduchy. Pogodzie na przekór. Mokliśmy sobie na Rynku Wodnym, demontując scenografię, obniżając dach sceny – z pomocą życzliwego pracownika zamojskiego OSiR. Dziękujemy również zamojskim strażakom, którzy pomogli nam bezpiecznie odpiąć się z gniazda prądowego. Było naprawdę ekstremalnie.

Galeria

dzień drugi

Czwartek był również bardzo intensywny. Tym razem nie padało. Mogliśmy więc spokojnie doprowadzić zadanie do końca. Zaczęliśmy bardzo podobnie. Wojenne zbiory prezentował Andrzej Maziarz z Muzeum Broni i Fortyfikacji Arsenał (Oddziału Muzeum Zamojskiego w Zamościu). Tu też znajdują się liczne artefakty z tamtego okresu. Warto zajrzeć nie tylko, by obejrzeć stałą ekspozycję, ale również wówczas, kiedy pojawiają się czasowe prezentacje o różnej tematyce. Przez dwa dni poruszaliśmy się wokół wydarzeń z okresu II Wojny Światowej. O Bitwie pod Cześnikami z Piotrem Gresztą rozmawiała bibliotekarka Książnicy Zamojskiej Magda Misztal. Pretekstem do rozmowy była jego praca magisterska „Bitwa pod Cześnikami w kontekście działań wojennych w rejonie Zamościa we wrześniu 1939 roku” nagrodzona I miejscem w konkursie na Najlepszy Historyczny Debiut Roku 2021. „Bitwa stoczona w dniach 21-22 września 1939 r. pomiędzy 39 Dywizją Piechoty nieopodal wsi Cześniki koło Zamościa i siłami niemieckimi została nierozstrzygnięta, ale umożliwiła siłom polskim dalszy marsz w stronę granicy z Węgrami” – tak mówią o tym wydarzeniu w wielkim skrócie. Godzina to mało. Dlatego po spotkaniu odbył się jeszcze panel dyskusyjny. O „Echach Wrześniowych potyczek” debatowali Piotr Greszta, doktorant Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, tym razem jako autor książki „Tomaszów 1939”, Jarosław Antoszewski, koordynator rekonstrukcji Bitew Tomaszowskich i profesor Andrzej Olejko, historyk wojskowości, wykładowca akademicki, autor książek, lokalnie znany głównie z roli narratora tomaszowskich rekonstrukcji. Tego trzeba było koniecznie posłuchać. Oczywiście czas był dla nas nieubłagany. Zwłaszcza, że drobne przerwy techniczne i krótkie chwile na degustację pyszności przygotowanych przez rekonstruktorów z Tomaszowa Lubelskiego rozciągnęły się nieco w czasie. Dobrze że choć okoliczności atmosferyczne były tym razem łagodne. Utwierdziliśmy się w przekonaniu i nie jest to tylko nasze zdanie, że trzeba takich spotkań więcej, że warto. Zwłaszcza, że po pierwszym dniu baliśmy się o frekwencję. Tymczasem drugiego dnia im było później, tym było nas więcej.

Na okoliczność spotkań z historią przygotowaliśmy również grę miejską „Wojenne ślady pamięci. Zamość 1939-2024”. Grę dość trudną. Wymagającą nie tyle wiedzy, co orientacji w terenie.   Znaleźli się jednak chętni. Ostatecznie wzięły w niej udział cztery drużyny – trzy wystartowały 21 sierpnia, czyli dnia pierwszego i jedna 22 sierpnia, w dniu kiedy kończyliśmy i grę i wydarzenie i wręczaliśmy nagrody. Co ciekawe zwyciężyła trzyosobowa drużyna Polsko-Francuska. Nagrody wręczał Piotr Bartnik, dyrektor Książnicy Zamojskiej i Wicestarosta Powiatu Zamojskiego Krzysztof Rusztyn. Upominkami wsparło nas Starostwo. Nagrody pozyskaliśmy także z wydawnictwa Bellona (wydawcy książki Piotra Greszty – przyp. P.P.), oddziału głównego IPN. Był też (proszący o anonimowość) sponsor prywatny, który przekazał dwuosobowy bilet VIP do Magicznych Ogrodów w Janowcu. Na zakończenie wydarzenia wystąpiła Aleksandra Wójtowicz, wokalistka z Tomaszowa Lubelskiego, stypendystka Marszałka Województwa Lubelskiego, której na klawiszach akompaniował Michał Dziki. To był bardzo dobry koncert. Bardzo udany dzień. Można powiedzieć, że wystrzałowy. W wydarzeniu wziął udział Tomaszowski Szwadron im. 1 Pułku Kawalerii Korpusu Ochrony Pogranicza. Nie padły żadne strzały, ale pokaz broni, umundurowania i diorama przejścia granicznego wzbudzały zainteresowanie i przyciągały oko. (Warto pamiętać, że w tym roku przypada stulecie utworzenia KOP – przyp. P.P.) Nikt nielegalnie nie wdzierał się na nasze wydarzenie – być może dlatego, że było ono otwarte i bezpłatne dla wszystkich chętnych – obyło się więc bez wystrzałów. Nad drobnymi wystrzałami z głośników czuwał – udanie – Piotr Zawadzki z Zamojskiego Domu Kultury. Dziękujemy. Kłaniamy się również członkom Grupy Rekonstrukcji Historycznych Ludności Cywilnej Tomaszów Lubelski. Podpłomyki prosto z blachy i pozostałe pyszności ściągały na Rynek dziesiątki turystów, którzy degustując lokalnych pyszności, chcąc nie chcąc dowiadywali się czegoś więcej o naszej historii, a taki był cel tego przedsięwzięcia.

Galeria

Zadanie zrealizowane, cele osiągnięte. Ofiar nie było. Biblioteczne Spotkania z Historią powrócą zapewne w przyszłym roku. Śledźcie nas, obserwujcie, odwiedzajcie. Bądźcie z nami. 

Partnerem wydarzenia było Województwo Lubelskie program „Warto być Polakiem”. Patronat Honorowy sprawowali: Marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski, Prezydent Miasta Zamość Rafał Zwolak i Starosta Powiatu Zamojskiego Stanisław Grześko. Patronat medialny przyjęli – TVP 3 Lublin, Polskie Radio Lublin, Kronika Tygodnia i Nowy Kurier Zamojski. Informacje o wydarzeniu pojawiły się także w Tygodniku Zamojskim, Dzienniku Wschodnim i Kurierze Lubelskim oraz na internetowych portalach i mediach społecznościowych.

Piotr Piela