Pełnymi garściami chwytaliśmy odradzającą się wolność. Ożywienie obserwowane było we wszystkich dziedzinach. Ostatnie miesiące na terenie powiatu Zamojskiego dały życie przeszło stu stowarzyszeniom spożywczym, połączonym w myśl zasady: „w jedności siła” w jeden „Związek Stowarzyszeń Spożywczych wyrazicielem którego jest składownia Warsz. Związ. Stow. Spoż. w Zamościu oraz hurtownie w Klemensowie i Zwierzyńcu. Z drugiej strony prywatni handlujący pow. Zamojskiego czując się pokrzywdzonymi pominięciem ich przy rozdziale monopolowych towarów, zakrzątnęli się i utworzyli w ostatnich dniach organizację pod nazwą „Rozwój”. Jakież są zasadnicze różnice pomiędzy „Rozwojem” prywatnych handlujących, a „Społem” stowarzyszonych konsumentów? „Społem” stara się ominąć pośredników, zadawala się minimalnymi zyskami i wszystkie nadwyżki zwraca w postaci tantjemy konsumentom. „Rozwój” toruje wprawdzie drogę polskiemu handlowi, ściśle przestrzegając zasady „swój do swego”, ma jednak na widoku zyski tylko jednostek informowały „Nowiny Zamojskie” z 16 kwietnia 1919 roku.
Nie zwalczanie więc wzajemne, lecz odnalezienie wspólnych dróg pracy, wzajemne współdziałanie dla wynajdywania źródeł zaopatrywania się w towary, uzupełnianie się, a nie konkurencja, winny być wytycznymi dla obydwóch organizacji polskiego handlu – tłumaczył redaktor Józef Lesiewski.
Współcześnie różnie bywa z tym niekonkurowaniem. Miasto obsiadły Biedronki, obskoczyły Żabki, ale zamojskie Społem ma się całkiem dobrze, o czym świadczyć może nowoczesny sklep wzniesiony na planie koła w Żdanowie w jubileuszu stulecia zamojskiej spółdzielczości. Zmiany następują na okrągło, trzymajmy się społem, czyli razem.