W Dniu Miłośników Zoo (8 kwietnia), choć nie tylko tego dnia, wspomnieć wypada o zamojskim ogrodzie zoologicznym. Zamojskie ZOO jest jednym z najstarszych ogrodów zoologicznych w Polsce. Jego początki sięgają roku 1918 i wiążą się z osobą Stefana Milera, profesora Męskiego Gimnazjum im. Jana Zamoyskiego, który postanowił założyć pierwszy w Polsce szkolny ogródek przyrodniczy.

Pierwsza ekspozycja znajdowała się na terenie zabytkowego Starego Miasta. W 1920 roku w szkolnym ogrodzie wyhodowano 50 gatunków roślin, powstało także duże terrarium. Rok później były już żółwie, węże, jaszczurki i traszki. Dwa lata później, dzięki funduszom z kiermaszu wybudowano ptaszarnię. Mieszkańcy Zamościa licznie przybyli na sztukę S. Młodożeńca, przedstawiającą życie zwierząt i chętnie wsparli inicjatywę młodych ludzi.
W roku 1924 przybyły sarny, przepiórki, derkacze, bocian biały, pustułka, jastrzębie, papugi i kanarki oraz dwa młode wilki. 19 czerwca 1927 roku ogród odwiedził Prezydent Mościcki. Wsparcie finansowe władz państwa umożliwiło budowę m.in. gawry dla niedźwiedzi. Jej pierwsi mieszkańcy to niedźwiedź z Hamburga i niedźwiedzica Basia.

Wilczyca uciekła. Informowało „Słowo Zamojskie” z 9 marca 1930 roku. Niedawno p. prof. Stefan Miler miał kłopot nie lada. Oto w południe z Ogrodu Zoologicznego czmychnęła wilczyca. Gdzie jej szukać? Wilk, jak wiadomo „ciągnie do lasu”. Mimo to, dozorca Ogrodu p. Mikołaj udał się na poszukiwania. Przytem bez wyżła. Polowanie, doprawdy, bajecznie fantazyjne. Przypadek często wyręcza człowieka. Traf zdarzył, że p. Mikołaj znalazł się tuż przy elektrowni i mignął mu przed oczyma w oddali czworonóg, podobny do wilka. Nie namyślając się długo, huknął stentorowym basem: „Redal Radal” O, radości, wilczyca przybiegła, położyła mu przednie łapy na ramionach, wówczas p. Mikołaj zażądał od świadków tej sceny sznura, uwiązał go dokoła szyi wilczycy i przyprowadził ją do Ogrodu łagodną, oswojoną. Inaczej by się stało, gdyby ją ktoś uderzył, skaleczył, spłoszył. Wówczas prawdopodobnie obudziłaby się w niej natura wilcza.

W roku 1931 w ogrodzie pojawił się lew War. Ogromną popularnością cieszyły się rezusy Wojtuś i Kasia. Ogród Przyrodniczy (Botaniczno-Zoologiczny) otwarty codziennie od strony wyjazdu lubelskiego, oraz od strony parku. Wstęp dla dorosłych 30 gr., dla młodzieży i dzieci 10 gr. Wycieczki zbiorowe osób dorosłych po 20 gr. od osoby. Zarząd ogrodu zwraca się z uprzejmą prośbą do P. T. ziemian i rolników o poparcie w naturze: poślad pszenicy, jęczmień, siemię, konopie, oraz rzepak. Ogród otwarty codziennie od rana do wieczora bez przerwy – proszono na łamach „Zamojskich wiadomości wystawowych” wystawy ruchomej prób i wzorów przemysłu krajowego z 21 kwietnia 1933 roku.
W roku 1953 ogród przestał być szkolnym ogródkiem i został przekształcony w Miejski Ogród Zoologiczny. Dyrektorem został Stefan Miler. Przeprowadzka Ogrodu na teren, na którym obecnie się znajduje rozpoczęła się w roku 1980. 1 czerwca 1982 r. został udostępniony dla odwiedzających.
Z uwagi na to, że ZOO w Zamościu jest jedyną tego typu placówką w Województwie Lubelskim i ważnym punktem na mapie turystycznej miasta i regionu, konieczne było jego dostosowanie do warunków, jakie powinny spełniać nowoczesne ogrody zoologiczne. Dzięki pozyskiwanym od wielu lat funduszom zewnętrznym zamojskie zoo zmienia się na naszych oczach. Warto odwiedzić.