To bardzo dobre pytanie, bo okazuje się, że owszem kieł był, nawet z napisem (?), ale zniknął… bez śladu, a wygląd miał całkiem do rzeczy…
Ważył i mierzył
O tym rzadkim i cennym znalezisku informował Express Wieczorny 8 lipca 1980 r. (nr 148). Podczas prac ziemnych na przedmieściu miasta, na głębokości 4 metrów, wydobyto kieł mamuta. Podjęli się tego strażacy z Hrubieszowa. Kieł ważył 70 kg, mierzył 165 cm. Nad pracami, jak informuje (wacł.), czuwał mgr Andrzej Kokowski, ówczesny asystent Zakładu Archeologii UMCS w Lublinie, który przebywał w pobliżu na obozie studenckim. Kieł jak zaznacza Express został wydobyty z wielką pieczołowitością. Przetransportowany do „pobliskiej bazy młodych naukowców – do Miłomęcza [właśc. Masłomęcza – dop. AP], gdzie przejdzie specjalną kurację konserwatorską.”
Latem, ale kiedy?
Tadeusz Wiśniewski z Instytutu Archeologii UMCS w Lublinie powrócił do tematu w 2018 r., przy okazji 65-rocznicy urodzin profesora Andrzeja Kokowskiego. W t. 1 „Studiów Barbarica” umieścił on artykuł pt. „Mamut 102 – krótka historia z profesorem Andrzejem Kokowskim w tle.” Z zapisków profesora Kokowskiego wynikało, że odkrycie miało miejsce latem, 2 lipca. Ale którego roku? Tego już nie zapisano wprost. Piszącemu artykuł z pomocą przyszedł „Przegląd pożarniczy” (z kwietnia 1985 roku) na łamach, którego profesor Kokowski opublikował informację o odkopaniu ciosu mamuta. To pozwoliło przypuścić Wiśniewskiemu, że odkrycia dokonano w roku 1984 lub nieco wcześniej (za sprawą krótkiej informacji z Expressu Wieczornego wiemy, że kieł mamuta odkopano w 1980 r.).
Dokąd trafił kieł?
Cios mamuta został znaleziony zupełnie przypadkowo podczas kopania rowu melioracyjnego, na głębokości ok. 1,80 m „przy drodze na Gródek za torami.” Operator koparki zgłosił znalezisko strażakom (Stanisław Letnianczyn i Rajmund Kulczyński ps. Dziadek), ci powiadomili profesora Kokowskiego. Kieł został bezpiecznie ułożony na brezentowych noszach i przewieziony. Dokąd? Podobno na jakiś czas miał trafić do miejscowego muzeum w Hrubieszowie, stamtąd do Muzeum Zamojskiego lub na Wydział Biologii i Nauk o Ziemi UMCS. Tadeusz Wiśniewski nie potwierdził żadnej z tych hipotez.
Gdzie jest zatem hrubieszowski kieł mamuta? Trwają poszukiwania… (ktokolwiek widział, ktokolwiek pamięta…) To nie jedyna tajemnica… Na jednym ze zdjęć ciosu można dostrzec wyraźne ślady ludzkiej obróbki. Zagadkową liczbę „102”…
- Fot. Andrzej Kokowski
- Fot. Andrzej Kokowski
- Fot. Andrzej Kokowski
- Fot. Andrzej Kokowski
W terenie szczątki mamutów odkryto m.in. w Strzyżowie koło Hrubieszowa, Sitańcu Wolicy koło Zamościa, Wolicy pod Hrubieszowem (ząb trzonowy) i przy budowie LHS w Gródku. A ostatnio (2025 r.) również w Łabuniach (niewielki fragment).
Opracowano na podstawie zbiorów Książnicy Zamojskiej. Informacje zebrano dzięki uprzejmości Anny Hyrchały z Muzeum im. S. Staszica w Hrubieszowie.
Agnieszka Piela