Ludzie opowiadają niestworzone historie. Czasami jednak udaje się stworzyć coś całkiem udanego. Działa oto w Zamościu Stforzona w 1998 r. grupa przyjaciół połączonych miłością do graffiti. Tak piszą o sobie ludzie, którzy kolorują nam miejską przestrzeń Zamościa. Twierdzą, że każdego dnia pracują nad tym, aby współtworzyć miejską kulturę. Misja grupy brzmi: Każdego dnia musi być coś do przodu. Postępujmy więc krok po kroku, np. do biblioteki i uważnie się rozglądajmy. Ze ściany jednego z garaży przy Kamiennej spogląda na nas Marek Grechuta. Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy. Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Nie spieszmy się.